.









         

 

                                                                               

            
             


                 Wycieczka  do  Szklarskiej  Poręby – 11 i 12 października 2010

Zbiórka przy ul. Dawida odbyła się o 7.15, natomiast około 8:00 wyjechaliśmy do Western City, które mieści się obok Karpacza. Tam braliśmy udział w różnych zabawach - rzucaliśmy nożami, strzelaliśmy z łuku, rzucaliśmy lassem, wspinaliśmy się na słup. Kierownik zakuł Mariusza w dyby a inni byli zamknięci w areszcie. Były pokazy westernowe – pojedynek rewolwerowców, napad na bank, taniec indiański. Kowboj kręcił rewolwerami i strzelał do kubka z wodą, która wypłynęła. Robiliśmy sobie zdjęcia z kowbojami, szeryfem, wodzem i w dyliżansie. Niektórzy jechali kolejką i mieli przejażdżkę na koniu. Jechało się super, koń był spokojny, widać było, że właściciel o niego dba. Pogoda była  piękna.

Potem około 15-ej wyjechaliśmy autokarem do Szklarskiej Poręby. Tam parę osób poszło na basen a reszta pojechała na zakwaterowanie do pokojów w pensjonacie „Do Słońca”. W domku był spokój, cisza i czarny kot. Po rozgoszczeniu się czekała na nas obiadokolacja, która była bardzo pyszna. Później była dyskoteka, uczestnicy i terapeuci tańczyli albo grali w bilard. Dyskoteka  trwała do 22.00.

Na drugi dzień po śniadaniu wyjechaliśmy do Wodospadu Szklarka. Wszyscy oglądaliśmy wodospad, kupowaliśmy pamiątki, robiliśmy zdjęcia. W strumieniu pływały małe rybki. Obok były ogromne skały i kolorowe drzewa. Później pojechaliśmy do Muzeum Miniatur w Kowarach  i oglądaliśmy zamki, pałace i różne budowle Dolnego Śląska  w miniaturach. Najbardziej podobał nam się Zamek Czocha, Ratusz we Wrocławiu i góra Śnieżka. Z muzeum pojechaliśmy  na  obiad  do Jeleniej Góry i tam odwiedziliśmy  rynek oraz okolice. Potem wróciliśmy do Wrocławia z kierowcą - panem Jackiem. Mieliśmy dobrą podróż, dobry humor i dobrą pogodę.
                                                                                        

 Mariusz, Adam, Mateusz